Pitch Black był miłą niespodzianką, a Kroniki Riddicka ciekawą próbą stworzenia oryginalnego uniwersum pod jakąś większą kosmiczną sagę. Niestety, (niezasłużenie wg mnie) sequel nie zdobył serc krytyków i studio filmowe postanowiło wrócić do korzeni.
Kiedy znów spotykamy Riddicka, jego sytuacja nie wygląda...
Nie, był Furianinem. Więc czemu najemnicy próbowali znaleźć go w jaskini za pomocą urządzenia wykrywającego LUDZKIE feromony ?!
No właśnie. W rozmowie z Riddickiem wychodzi że jest ojcem postaci z którejś z poprzednich części ale za cholerę nie wiem o kogo chodzi?
po Kronikach stwierdziłam, że to kolejny film, którego kontynuacja jest zwyczajnym zbijaniem kasy
na dobrze wykreowanej postaci. Miło, że trzecia część podniosła się trochę po upadku przy dwójce:)
Myślicie, że będzie 4 część? Riddick został zdradzony przez Vaako, któremu przydałoby się skopać dupsko.
Początek ok , a później krwiożercze psy dingo biegające za rzucanym przedmiotem , do bólu
wulgarny Santana ( po co to potrzebne w filmie ) , genderska Dahl , i walka z potworkami rodem z
"obcego" i na koniec happy end .
Spodziewałem się więcej.
Pomimo momentami głupawych tekstów i fabuły rodem z kina klasy B film mi się podobał.
Przeważył klimat filmu i efekty specjalne , które nie są nachalne ale dobrze budują "tożsamośc"
filmu ( broń, pojazdy, stroje ), dobra scenografia tworząca ciekawą scenerię.
Film początkowo wciąga potem ciekawie się rozwija ale w...
A swoją drogą, ciekawy argument za totalnością komercyjnego upadku ośków: cyfrowy tygrysek
nagrodzony, a futurystyczny dingo-dango - zlekceważony. Porażka :}
Efekty i sceneria imponują w każdej scenie. Tylko trochę gorzej z muzyką i scenariuszem, ale tak,
to zajefajny filmik. Zwłaszcza genialny numer z zębatymi statywami :)