Kroniki Riddicka
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Do tych, co dają oceny 1 - 3, to dajcie mi tytuł W TYM GATUNKU, który zasługuje wg Was na 9, 10.
Ok, wg mnie, klimat tu tkwił głównie w postaci, zwłaszcza jego teksty - tego tu było sporo. "Dzikie zwierzęta tak mają...:", "To na ostatnie pytanie odpowiedz prawidłowo - do kogo należy ten statek?", itd, itp.
Mięśniak na ekranie, to można spodziewać się, że "drewno", a Diesel po raz kolejny bardzo pozytywnie zaskakuje.
Miała być 9, ale nie widzę, czego się czepić. Owszem, są pewne kwestie nielogiczne, ale w takim filmie to absolutnie dozwolone, to w końcu "BAŚN", tyle, że w klimatach space-opera.
Na 1-3 nie zasługuje ale tak samo nie zasługuje na oceny 7-10. 4-6 jest idealne film jest przeciętny, wtórny do bólu i posiada wszystkie możliwe cliche dla gatunku sci-fi. Zdecydowanie najgorsza część trylogii
Lepszych od tego? Życia mi nie starczy by pisać...
Choćby RoE, Moon, Incepcja, Watchmen, Abe, The Machine, Extracted, Edge of Tomorrow, Melancholia, Metropia, Ludzkie Dzieci, Coherence, Divide, Dystrykt 9... I multum innych
Choćby Blade Runner? Obcy? Terminator 2? Nawet o niebo lepszy od tego Pitch Black...
Jest multum s-f znacznie, ale to znacznie lepszych.
Wymieniasz filmy zupełnie innych odmian - cyber-punk, sf-horror, sf-action, i zgadzam się, każdy jest arcydziełem w swoim gatunku.
Kroniki Riddicka to inna gałąź sf, inna konwencja, inna stylistyka. I w ramach tej konwencji spokojnie może aspirować do bycia arcydziełem.
Tak jak w muzyce, nie wszystkie odmiany muszą odpowiadać, ale np/ sam fakt, że ktoś nie lubi jazzu nie upoważnia do tego, żeby twierdzić, że Pat Metheny jest do d.. artystą.
Rzuciłeś kilka tytułów - żaden z nich nie jest operą, więc z tego wynika, że po prostu ta odmiana Ci nie podchodzi. Nie znaczy to, że w ramach tej odmiany nie ma dzieł wybitnych, a takim właśnie jest film Kroniki Riddicka. Jeśli oceniać go w kontekście odmiany sf, którą prezentuje, to nie ma w nim praktycznie słabych punktów.
Krytyka, którą tu spotykam nie dotyczy tego filmu konkretnie, tylko tej odmiany sf i tylko dowodzi ignorancji oceniającego. Wasz problem. Wy się nudziliście, ja się świetnie bawiłem. Więc miałem lepiej :D
Wymieniam filmy s-f.
Chyba, że Riddick to nie jest s-f?
Z pewnością to nie jest s-f/action taa... To jest już bzdurna wymówka.
Kroniki Riddicka nie są space operą. To po pierwsze. A nie podchodzi mi space opera? Bo ja wiem... Stara trylogia SW jakoś bardzo mi się podobała. GotG zresztą też...
Więc jakiś argument za wybitnością tego słabego filmu? Bo jak dotąd piszesz bzdurki z których wynika, że niewiele wiesz o tym o czym mówisz.
Kroniki Riddicka, to nie space opera????
No, ok, w tym momencie nie widzę sensu, by kontynuować dyskusję.
traktuję cię z taką powagą na jaką zasługujesz.
Inaczej nie da się takich trolli traktować ;)
Choćby RoE, Moon, Incepcja, Watchmen, Abe, The Machine, Extracted, Edge of Tomorrow, Melancholia, Metropia, Ludzkie Dzieci, Coherence, Divide, Dystrykt
hm... wolalbym zeby to byly jakies ciekawe filmy a nie nudne jak dystrict 9 , ja juz jestem stary i ogladnalem tysiace filmow i lubie teraz tylko sprawna zabawe a jak chce sie wzruszyc to ogladam moj przyjaciel hachiko a nie bzdety udajace SF.Sorry ale zeby ogladac lars von triera to trzeba byc naprawde bardzo mlodym .Ja jak naisalem juz jestem stary i nie zamierzam sie posiwecac zeby ogladnac film goscia ktory jest bardziej pier... ode mnie .Zaden z filmow ktory wymieniles nie dzieje sie w kosmosie , zaden nie ma czego co by bylo namiastka akcji, poza incepcja .Od do zerzygania nudne filmy w ktorych ktos komu akurat dali zlecenie na film SF probuje cos z tego wycisnac zeby mu dali pozniej zlecenie na jakis pokrecony film o milosci wraqzliwych milosnikow koz albo smth.Z szansa na oskara ofc.
Nic mnie bardziej nie wkurza jak krecacy film rezyser mruga do widzow okiem : ja musze krecic SF ale tak naprawde to jestem rezyserem tragicznym i mam wiele do przekazania .Sorry ale rzygam tym.
Hihi. To ciekawe. Można zawsze wziąć najsłabsze filmy, uznać je za gatunek (czyli cechy, które decydują o słabości, uznać teraz za cechy gatunkowe), a wobec tego przyznawać ocenę 9 "w tym gatunku".
Bardzo logiczne.
Nie dziwi mnie, że Cię przekonują te dialogi. Ciebie dziwi, że innych nie przekonują? :)
I kolejny błąd samozwańczego "znawcy" kina: przekonanie, że w jakichś filmach nielogiczności są bardziej dozwolone niż w innych filmach. Dam Ci bardzo proste rozumowanie, tylko trochę wykraczające ponad to, co w życiu osiągnąłeś: otóż gatunki służą klasyfikacji gotowych filmów, a nie zawężaniu możliwości twórców poprzez określanie cech gatunkowych. Jest decyzją twórcy, kiedy przełamie jakiś schemat, niejednokrotnie zrobienie tego, co dotychczas "niedozwolone" skutkowało nową jakością w kinie. Któż poza tym miałby zezwolenia wydawać? No oczywiście randomowy forumowy fan Riddicka, który gwizdy i buczenie ma za przejaw kultury :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
