PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106128}

Kroniki Riddicka

The Chronicles of Riddick
7,3 114 187
ocen
7,3 10 1 114187
5,2 13
ocen krytyków
Kroniki Riddicka
powrót do forum filmu Kroniki Riddicka

"Kroniki Riddick'a" to sequel.
Zazwyczaj, kiedy powstaje druga część przeboju kinowego (w tym przypadku - "Pitch Black" - horror SF, ale bardziej to drugie, z typowymi elementami kina fantastycznego XXI wieku, czyli sporą ilością akcji, pomysłem na scenariusz jest: więcej, szybciej, bardziej widowiskowo. Ale tak samo. I być może taka była pierwotna idea scenarzystów. Poważną część historii zajmuje bowiem ucieczka Riddick'a z więziennej planety, na której - na odwrót niż w pierwszej części - to światło przynosi śmierć.
Jest to jednocześnie najlepsza część filmu.

Okrutna rasa Nekromangów niszczy jeden świat po drugim - jak mętnie jest wyjaśnione - w poszukiwaniu pod-wszechświata. Jak głosi przepowiednia powstrzymać może ich jedynie członek rasy Furionów, zaś wszystkiemu przyglądają się Elementale - eteryczne istoty reprezentowane w filmie przez niejaką Aeron.

Czym jednak jest to "inne zło"? Nie zgadniecie: Riddick. A kimże on jest? W "Pitch Black" to wielokrotny morderca, zwierze w ludzkiej skórze. Człowiek, który odrzuca zasady cywilizacji, nienawidzi ich i wykorzysta każdą okazję, aby je skompromitować bądź nasycić się ich unicestwieniem. Dlatego wybiera się z członkami rozbitego statku kosmicznego w śmiertelnie niebezpieczną podróż, podczas gdy samotnie ma większe szanse. W mroku czają się potwory, wobec których tysiące lat rozwoju cywilizacji stanowi proch na wietrze. Riddick gra z człowieczeństwem ocalałych do końca, obserwując z boku, co będzie silniejsze: chęć przeżycia, czy odpowiedzialność za innych.

Vin Diesel stworzył postać elektryzującą, na niej skupia się cała uwaga, to ona ożywia ekran. Ta rola była dla niego stworzona, a on nie mając tego scenariusza nigdy nie zagrałby tak dobrze.
Przeraża i odpycha jednocześnie ludzi z nim obcujących.
Riddick nigdy nie był zły, jak chcieliby w "Kronikach...". Był amoralny, stał obok cywilizowanych ludzi. Natomiast w recenzowanym filmie jest... nijaki. Typowy twardziel ratujący świat. I to niejako przy okazji, bo nie jest to dla niego celem, a jedynie "przypadek" sprawia, że interesy ludzkości i jego się pokrywają.

Film jest kolejnym przedstawicielem kina rozrywkowego made in USA, razem z całą otoczką: efektownymi scenami walk, heroicznymi wyczynami głównego bohatera, tkliwymi scenami i takim zakończeniem. Swoją drogą jego wymowa mogłaby być całkiem inna gdyby Riddick okazał się zły, albo chociaż taki, jak w pierwszej części. Ale wszystko w scenariuszu temu przeczy. Zakończenie jest więc tylko ciekawe i może zapowiada kolejną część.
Od strony audiowizualnej obraz prezentuje się genialnie. O muzyce można napisać tylko najbardziej kosmiczny.

Jak już wspomniałem, film ma lepsze i gorsze momenty, najlepiej było, gdy na jakiś czas zapomniałem, że trzeba jeszcze uratować świat, gdyż razem z Dieslem znajdowałem się na "słonecznej" planecie (tylko czemu żywi się tam palą a ciała zostają nie ruszone?). Scenariusz nie jest szczególnie logiczny, lepiej też nie zastanawiać się nad motywami działania poszczególnych postaci.

Na film można się wybrać w trzech przypadkach: jeśli podobał się wam "Pitch Black", chcecie obejrzeć rozrywkowy film, a akurat takich nie grają, bądź lubicie Vin Diesl'a. Które to trzy warunki spełniłem, wobec czego mimo wszystko nie żałuję.

POLECAM FILM !

"Scenariusz nie jest szczególnie logiczny, lepiej też nie zastanawiać się nad motywami działania poszczególnych postaci" więc... za co Ty dałeś tą 10???

DagnaMara

Dobrze ,że dałaś 9/10 za ten film bo bym za cholerę nie uwierzył w to ,że ''Kroniki Riddicka'' są na prawdę warte oglądnięcia, patrząc na ''dziesiątki'' jakie przydziela filmom nasz Wojownik :)
pozdrawiam

djrav77

Wiesz, szczerze powiedziawszy to sama się dziwię, że ten film tak mi się podobał, bo po tylu latach od ostatniego oglądania, byłam raczej nastawiona obojętnie, a tu proszę, jednak okazało się to nadal kawałkiem dobrego kina Sci-Fi :) Największe wrażenie robi na mnie i tak 10/10 dla Aeon Flux naszego Wojownika hihi :)

DagnaMara

No ja ściągnąłem ten film jak mi ''polecałaś'' ,ale jeszcze nie miałem tej maga przyjemności zagłębić się w jego fabułę :) Mnie urzekł przeciętnym ''Kodem Mercury'' oraz słabą ''Fortecą''.
Jedyne co trzeba naszemu Wojownikowi przyznać to to, iż udziela konkretnych argumentów, a to się bardzo ceni. Niektórzy mogliby z niego brać przykład. Brawo dla tego chłopaka.

djrav77

"Polecałam" Ci coś?

DagnaMara

O ''hesusie'' to taki lekkostrawny sarkazm :)
Przy rozmowach na temat ''Ultraviolet'' ,wykpiłaś wspominany ''Aeon Flux'', a on sam mnie baaaaardzo zaciekawił :)

djrav77

Okeeey, ale wracając jeszcze do naszego odważnego Wojownika, to szkoda, że jego argumenty nie są adekwatne do oceny filmu, skoro widział błędy, to skąd te 10 gwiazdek? Niech on już się tu pojawi i mi to wyjaśni :)

DagnaMara

To czysty fakt. Może się mylną i miał dać co najwyżej ''ósemkę''?
Bo jeżeli nie ,to zalatuje mi całą przyczepą braku logiki. Niewspółmierność znalezienia błędów do ogólnej oceny jest rzeczywiście ,mało zrozumiała.

djrav77

No, ale tak trochę głupio oceniać bez wspomnianej osoby, więc lepiej niech sam zabierze głos.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones