Warto. Oglądałem film jakiś czas temu, ale chętnie go sobie przypomnę i planuję go dzisiaj obejrzeć. Dzisiaj TVN 7 po 23.
Dla mnie ten film z rodzaju sf nalezy do wybitnych jak czytam komentarze ze ktos pisze pitch black lepszy lub bardzo przecietny jak temat nizej to sie zastanawiam kto te dzieci tak skrzywdzil , wiem doskonale ze sa rozne ghsta ale to tak jakbh ktos powoedzial ze wladca pierscieni przecietny, jak mozna ten film nazwac przecietnym gdzie kazda scena zassysa na maxa lub porownac do pitch blacka gdzie nie bylo takich efektow takiej ciekawej fabuly , pare stworkow statek i uwiezieni na planecie i tyle bylo w pitch blacku , tutaj riddick od 1 sceny jak zapier po lodowcu to ostatniego ciecia byl swietny.
Innymi sprawy, są różne gusta ale jak ktoś się nie zgadza z tobą to jest idiotą i bezguściem? ;)
Czas trochę dorosnąć.
Tak mnie męczy ten nieudolny lektor w tym filmie, dużo dobrych kwesti przeinacza. Kiedyś miałem z dużo lepszym lektorem, a z dziesięć lat temu to pierwszą wersję z napisami jak jeszcze miałem to pamiętam, że dialogi były dużo lepsze. Na ten przykład w końcowej scenie jak Riddick bił się z Lordem Marshalem to w momencie jak Marshal mówi: "Oddaj mi swoją dusze" (Give me your soul) to Riddick krzyczy "Nigdy" (Never), kiedyś było zamiast Never (Fu_ck_you), dużo bardziej mi pasowało :)
Można się sprzeczać co do tłumaczenia a lektor jest tylko wykonawcą tego, co otrzymał od tłumacza. Poza tym każda emisja w innej stacji wymusza małe zmiany w dialogach, co czasem bywa faktycznie irytujące. Nie zmienia to jednak faktu, że film jest świetny i z pewnością lepszy niż "Pitch Black", który można traktować jako prolog do "Kronik...", W "Kronikach Riddicka", osiągnięto epicki rozmach, dobrego kina S-F, z bardzo wiarygodnymi efektami specjalnymi, co nie zawsze jest takie oczywiste. Równie wiarygodnie są zagrane postacie, wiarygodnie przedstawione światy jak na coś, co jest tylko wymysłem pisarza, scenarzysty. Dostrzec można również dbałość o detale, ogromny rozmach rozmach i dbałość o drobiazgi gdy widzimy np. kult i sztukę, również sztukę wojenną Necromonger’ów. I chyba to wszystko razem czyni ten film tak dobrym aż chce się więcej. A jeśli ktoś na nim się nudził, zasnął, uważa, że to kiepsko zrealizowane kino.... no cóż, o gustach się ponoć nie dyskutuje, choć raczej chyba nie widział kiepskiej produkcji, bez krzty "duszy". Ten film coś w sobie ma, coś co urzeka przedstawionym światem i główną postacią, Riddicka… Antybohaterem, który jest jedyną siłą zdolną przeciwstawić się bezwzględnej rasie, której jedynym celem jest unicestwianie całych planet, światów, milionów istnień w imię chorej ideologii, religii, obsesji jednego „człowieka”, jednostki podniesionej do rangi kultu (swoją drogą skąd my to znamy) Główna postać okazuje się bohaterem, lekarstwem na całe zło … bo nie igra się z determinacją i furią Furianina Jest też coś o przeznaczeniu. Całe życie Riddicka było w pewien sposób zdeterminowane, prowadziło go do tej ostatecznej rozgrywki. To niejako Lord Marshal, przywódca Necromonger’ów stworzył tego, z rąk którego ponosi klęskę. Co ciekawe, ten determinizm przywodzi na myśl analogię do średniowiecznych legend, przypowieści. Jak widać ta pozornie „banalna” opowieść, skrywa sobie więcej głębi niż niektórzy malkontenci przypuszczają, a to tylko krótka namiastka tego, co można wyłuskać. Nie wystarczy patrzeć, trzeba jeszcze umieć wiedzieć.
Akurat tutaj TVP2 HD (piątek 20. lutego 2015) zrobiła Ci łaskę i nadała film z wersją językowo-napisową do wyboru. Dlaczego nie skorzystałeś?
Późna godzina?
Czas już przyjąć do wiadomości, że jeśli nawet w telewizjach (niekodowanych) nadadzą czasem jakiś dobry film (nie napisałem, że akurat ten jest dobry, ale o to mniejsza) - to standardowo w godzinach zupełnie niecywilizowanych.
Jak sobie zatem poradzić? Na rynku jest co najmniej kilka opcji nagrywania, na przykład cyfrowe nagrywarki z twardym dyskiem bądź twarde dyski zewnętrzne dołączane do dekodera naziemnej cyfrówki przez kabel USB. Programujemy nagranie (wierz mi, to nie jest bardzo trudne) a potem oglądamy w czasie nam odpowiadającym. Jeśli nagrywaliśmy z telewizji niepublicznej, to dodatkową korzyścią będzie możliwość przewinięcia reklam na szybkim podglądzie. A jeśli nam się nie podobało i nie zamierzamy do danego tytułu wracać, zawsze można skasować nagranie.